Mieszanka herbat o dużej zawartości przypraw, której Marcus Samuelsson nie ma dość
Kiedy wiele osób myśli o Etiopii, na myśl przychodzi kawa – i nie bez powodu. Legenda głosi, że rośliny kawy odkryto po raz pierwszy na płaskowyżu etiopskim, a sam kraj jest jednym z największych producentów ziaren kawy na świecie.
(OEC) podaje, że w 2020 r. Etiopia wyeksportowała kawę o wartości ponad 860 mln dolarów, co czyni ją 10. co do wielkości eksporterem na świecie i największym w Afryce. To także ogromna siła kulturowa. Tradycyjna ceremonia „buna tetu”, czyli ceremonii parzenia kawy, może trwać godzinami, podczas której przyjaciele i rodzina spotykają się, aby upiec fasolę, zaparzyć napój i wypić co najmniej trzy filiżanki kawy, zanim ponownie się rozstaną.
Nie oznacza to jednak, że piją tam tylko kawę. Ten sam klimat i żyzna gleba, dzięki którym rośliny kawy są tak produktywne, pomagają również herbacie dobrze rosnąć. Tak naprawdę znany szef kuchni i sędzia „Chopped” Marcus Samuelsson uwielbia dawać przyjaciołom etiopską przyprawioną herbatę. Herbata w Etiopii może nie jest taka sama jak w innych krajach, ale nadal jest to bogata tradycja pełna smaków do odkrycia.
Historia herbaty w Etiopii
Chociaż plantacje herbaty są obecne w Etiopii od stulecia, branża sprzedaży i eksportu herbaty jest stosunkowo nowa. Pierwsze etiopskie plantacje herbaty powstały w latach dwudziestych XX wieku. Pierwsze nasiona herbaty sprowadzili na ten region prawdopodobnie Brytyjczycy, którzy mieli wówczas dostęp do plantacji w Indiach. Produkcja na tym obszarze wzrosła znacznie później, w latach pięćdziesiątych XX wieku, kiedy powstała pierwsza publiczna firma zajmująca się przetwórstwem herbaty.
Później, w latach 80., rząd zaangażował się w promowanie rozwoju przemysłu herbacianego w Etiopii. Z biegiem czasu Gumaro i Wush Wush stały się dwiema największymi plantacjami herbaty w kraju. Obydwa znajdują się w regionie na zachód od stolicy Addis Abeby.
Od tego czasu przemysł herbaciany w Etiopii rozwinął się na tyle, że mógł rozpocząć eksport w niewielkich ilościach, ale co ważniejsze, jest mniej zależny od importu. Chociaż Etiopczycy uwielbiają kawę, lubią też filiżankę dobrej herbaty. Zwykle herbata ta byłaby importowana z sąsiedniej Kenii, ale w miarę rozwoju plantacji kraj może stać się mniej zależny od importu.
Czym jest herbata etiopska?
Herbata etiopska jest identyfikowana jako herbata Addis. To mocna czarna herbata, którą najczęściej łączy się z mieszanką przypraw podobną do chai, ale bez dodatku mleka. Przyprawy te zazwyczaj obejmują między innymi cynamon, goździki, imbir i kardamon. Ulubione przez Samuelssona to cynamon, pomarańcza, goździki i kardamon. Mówi, że daje to pikantnego kopa, który nie wkracza na gorące terytorium.
Etiopczycy są dobrze znani ze swojego zamiłowania do przypraw takich jak , a ich herbata nie jest inna. Mieszanki czarnej herbaty z cukrem lub miodem oraz mieszanka przypraw powszechnie podaje się do słodyczy lub ciast podczas spotkań towarzyskich, ale bez intensywnej ceremonii kawowej.
Dostępna jest również podobna wersja bez kofeiny. Wykorzystuje wszystkie przyprawy jako aromat podobny do herbaty ziołowej. Daje to wyrazisty smak bez dodatkowych drgań powodowanych przez liście herbaty. Inną opcją jest Shy Ben Laben, który zachowuje przyprawy, ale zamienia wodę na mleko. To czyni go bardziej podobnym do chai, ale oczywiście każda z tych odmian świetnie nadaje się do osobistych upodobań.