Główne dania

Crespelle w mgnieniu oka rozwiązałem obiad: robię za każdym razem tuzin, wszyscy je zjadają

758views

Są przepisy, które warto trzymać w szufladzie jako żartowniś i wykorzystać w razie potrzeby: jak te naleśniki w mgnieniu oka, które staną się miłą niespodzianką

Stanowią nie tylko przystawkę czy nawet przekąskę na aperitif. Często naleśniki gotujemy również jako pierwsze danie, nadziewając je wędlinami i serami, dodając beszamel i parmezan lub parmezan do zapiekania.

Zapomnij o tym raz, bo zaraz odkryjesz pyszną i prostą alternatywę. Mówię tylko, że wędzony łosoś ma z tym coś wspólnego. Resztę jednak trzeba poznać czytając cały przepis i jego sposób postępowania.

Naleśniki w mgnieniu oka rozwiązałam obiad: tajemnicą jest wybór odpowiedniego sera

Do nadzienia tych oszczędzających obiad naleśników użyłam ricotty i crescenzy z mleka krowiego. Tylko przykład, bo w rzeczywistości możliwości są różne, można użyć serków kremowych, ale o neutralnym smaku, bo nie może on przykrywać smaku łososia. Wystarczy sobie pozwolić, a nikt nie straci ochoty na ich zjedzenie.

Składniki:
12 naleśników
300 g wędzonego łososia
120 g ricotty z mleka krowiego
Wzrost 150g
2 łyżki świeżego majeranku
1 szczypta drobnej soli
czarny pieprz do smaku

Przygotowanie: naleśniki z łososiem i ricottą

Pierwszą rzeczą do zrobienia jest przygotowanie naleśników, nawet poprzedniego wieczoru, ponieważ dobrze przechowują się w lodówce, jeśli są dobrze zamknięte. Co nigdy nie zawodzi.
Przejdźmy teraz do napełniania. W misce utrzyj ricottę, dobrze odsączoną z serwatki konserwującej, i crescenzę. Wystarczy kilka minut, wystarczy dobrze wymieszać sery, doprawić je solą, kilkoma zmielonymi pieprzami i świeżym majerankiem posiekanym nożem. Gdy będą gotowe, odstawiamy.
Wyciągamy wędzonego łososia z lodówki i kroimy go nożem na małe kawałki. Następnie dodajemy do miski z serami.

Naleśniki wyjmujemy z lodówki i rozkładamy je na desce do krojenia lub na blacie wyłożonym papierem do pieczenia. Na każdy naleśnik nałóż odrobinę kremowego nadzienia, starając się pozostawić wolne brzegi.
Każdy naleśnik zwijamy osobno, a kiedy już będą gotowe, kładziemy je na blasze, na której będziemy podawać. Wkładamy je do lodówki do wystygnięcia na co najmniej 45 minut. Następnie rzucamy jej kwiaty na kilka minut przed nabożeństwem i decydujemy, jak je podać. Można je pokroić w kostkę lub paski: wystarczy dodać wykałaczki, aby łatwo je wyciągnąć.

Leave a Response

Ludwig Bergman
Cześć! Mam na imię Ludwig Bergman i jestem doświadczonym redaktorem z pasją do gotowania i rzemiosła kulinarnej twórczości. Na przestrzeni lat zgłębiałem różne tradycje kulinarne i przepisy, aby móc podzielić się moją wiedzą i inspiracją z Wami, naszymi drogimi czytelnikami.