Napoje

Dodaj oliwki do piwa niskiej jakości i posmakuj magii

598views

Dodaj oliwki do piwa niskiej jakości i posmakuj magii

Amerykańskie piwo jest często obiektem międzynarodowych żartów. Wielu ma tendencję do oczerniania dużych amerykańskich browarów makro, takich jak Budweiser czy Coors, jako wodnistych i pozbawionych smaku. Sytuacja zaczęła się zmieniać w latach 80. i 90., kiedy ruch piw rzemieślniczych nabrał pełnej rozpędu w USA, ale dziś, jeśli wejdziesz do dowolnego baru, nadal istnieje większe prawdopodobieństwo, że znajdziesz Bud Light z beczki niż lokalnie warzone mgliste IPA.

My, Amerykanie, możemy kochać nasze cienkie, niedrogie piwa, ale nawet tradycjonaliści mogą przyznać, że czasami miło jest coś zmienić. Jednym ze sposobów, w jaki mieszkańcy Środkowego Zachodu to robią, jest wrzucanie oliwek do swoich naparów. Połączenie piwa i zielonych oliwek jest zwykle nazywane „beertini” i jest rodzajem koktajlu znanego również jako Martini z Minnesoty (lub Dakoty Północnej lub Wisconsin, w zależności od tego, gdzie jesteś). lub Dirty PBR w przypadku piwa Pabst Blue Ribbon. Pokolenia Amerykanów mieszkających w sercu kraju, szczególnie ci, którzy wykonują pracę wymagającą wysiłku fizycznego, kończyły swoje dni pracy wrzucając garść zielonych oliwek do szklanki zimnego amerykańskiego piwa typu lager o niskim smaku.

Oliwki i lager może nie brzmią jak najbardziej intuicyjne połączenie, ale sprawdzają się zarówno na poziomie praktycznym, jak i smakowym. To takie proste, że prawie nie jest to koktajl, a jednak kiedy piwo i solanka spotykają się, powstałe wrażenie smakowe jest większe niż suma jego części.

Na dole i brudno z piwem

Robotnicy ze Środkowego Zachodu nie są jedynymi ludźmi, którzy kiedykolwiek wypili zwykłe piwo. Od wieków piwosze na całym świecie dodawali do piwa szczyptę soli. Dzieje się tak dlatego, że niewielkie ilości soli wzmacniają i wzmacniają smak innych składników, nie nadając zauważalnego słonego smaku. , cecha, która może być szczególnie przydatna do ulepszania kiepskiego piwa. Ponieważ oliwki są solone, dodanie kilku do piwa może dać zaskakująco jasny w smaku, wyjątkowo orzeźwiający napój, który nie jest słony, ale ogólnie bardziej aromatyczny i bardziej zrównoważony.

Beertini nie należy robić z piwa rzemieślniczego; po pierwsze, używanie powszechnie dostępnych, masowo produkowanych piw – beczkowych, puszkowych czy butelkowanych – jest w pewnym sensie o to chodzi. I choć lekkie, orzeźwiające, ale prawdopodobnie wodniste piwa można ulepszyć dodatkiem słonych oliwek, piwa rzemieślnicze na ogół są wypełnione starannie wyselekcjonowanymi smakami, które wielka, stara bomba solna może z łatwością zniszczyć.

Ale poza tym idealne piwo jest w oku posiadacza piwa. Możesz dodać tylko jedną lub dwie oliwki, aby uzyskać łagodną, ​​lekko owocową słoność, lub wlać pół słoika i pozwolić, aby oliwkowy aromat się rozpuścił. Można do piwa dodać solankę oliwną lub nie. Oliwki muszą być zielone – NIE sięgaj po czarne oliwki – ale poza tym możesz zwariować eksperymentując z różnymi zielonymi oliwkami. Castelvetrano? Nadziewany serem pleśniowym? Idź po to.

Znowu marnieję w Beertiniville

Piwo, delikatnie mówiąc, nie jest formalnym koktajlem. Jego pochodzenie jest nieznane i nie ma ustandaryzowanego przepisu, ale to część jego atrakcyjności. Zawiera tylko dwa składniki – piwo i zielone oliwki – które znajdziesz w prawie każdym barze, więc piwo można skosztować praktycznie wszędzie i o każdej porze. To trunek, który nie wymaga żadnej techniki, wystarczy kilka zasad: piwo musi być tanie, a oliwki zielone.

Jeśli nie masz ochoty na słoność (a może po prostu próbujesz ograniczyć spożycie sodu), być może zainteresuje Cię fakt, że ludzie doprawiają swoje zimne piwa także innymi smakami. , znany również jako nieoficjalny napój dzienny południowej Kalifornii, łączy w sobie chrupiącego meksykańskiego lagera z sokiem pomidorowym i ostrym sosem, aby uzyskać pikantny kopniak. Ale jeśli nie masz ochoty mieszać ich całej partii, możesz po prostu dokonać łatwej i efektownej aktualizacji.

Leave a Response

Ludwig Bergman
Cześć! Mam na imię Ludwig Bergman i jestem doświadczonym redaktorem z pasją do gotowania i rzemiosła kulinarnej twórczości. Na przestrzeni lat zgłębiałem różne tradycje kulinarne i przepisy, aby móc podzielić się moją wiedzą i inspiracją z Wami, naszymi drogimi czytelnikami.