Gnocchi z semoliny to ciekawa alternatywa dla makaronu czy ziemniaków, dzięki której codzienne przepisy mogą stać się wyjątkowe.
Można je podawać na słodko lub na słono – w zależności od potrzeb i upodobań.
Jednak najczęściej dodaje się je do bulionu lub zupa pomidorowa.
Jednak doskonale nadają się również smażone na patelni ze skwarkami wieprzowymi lub kawałkiem boczku.
Moja babcia robiła je też na słodko, z mlekiem lub śmietaną.
Mogą być nawet luksusową przystawką.
I nie wahaj się urozmaicić ich ulubionymi przyprawami i ziołami.
Najważniejsze, że trzymają puszystą konsystencję i pyszny smak.
Jeśli jeszcze ich nie próbowaliście, koniecznie sprawdźcie nasz przepis.
Potrzebujemy:
jajka 2 szt
masło 25 g
kasza manna 170 g
słodka śmietanka 18% 90 g
sól 1 szczypta
koperek 3 łyżki
Zbliżać się:
Ciasto:
W dużej misce ubij jajka.
Dodaj miękkie masło i dokładnie ubić, aż składniki połączą się w puszystą masę.
Wlać mieszając semolinę i przykryć śmietaną.
Dodaj szczyptę soli.
Nałóż gotowe ciasto około 10-15 minut, aby kasza manna spęczniała.
Gotowanie:
Doprowadź wodę do wrzenia.
Za pomocą dwóch łyżek formuj knedle i wrzucaj je do wrzącej wody.
Będą gotowe po około 5 minutach od włożenia do wody.
Wyławiamy je łyżką cedzakową i dodajemy do zupy lub podajemy z innymi ulubionymi dodatkami.
Porady:
Gnocchi z semoliny można smażyć na patelni.
Polecamy dodać do nich skwarki lub cebulę. Nie będą jednak później lekkostrawne, dlatego lepiej nie podawać ich małym dzieciom.
Do ciasta można dodać koperek lub świeży koperek posiekana pietruszka.
Ciekawie smakują także z odrobiną bazylii, oregano i tymianku.
Makaron można przygotować na dwa sposoby. Pierwsza metoda polega na wlaniu ciasta bezpośrednio do garnka z wodą lub zupą.
Następnie po chwili energicznie wymieszaj zawartość, aby uzyskać małe gnocchi.
Jeżeli jednak mamy trochę więcej czasu, warto przygotować gnocchi na rosół. W takim przypadku uformuj je łyżką i wrzuć na kilka minut do wrzącej wody. Gnocchi z kaszą manną można ugotować na bulion w osobnym garnku lub dodać bezpośrednio do garnka z zupą.
Drugi sposób jest łatwiejszy i krótszy, ale wtedy bulion będzie mniej klarowny.
Masło wymienione w przepisie powinno mieć zawsze temperaturę pokojową.