Powód, dla którego piwo jest powszechnie podawane w lodowato zimnym szkle
Otwieranie zimnego piwa to niemal powszechna przyjemność, ponieważ od dawna piwo warzą ludzie praktycznie w każdym zakątku świata. A w upalne dni „zimno” to trafne słowo — nie ma nic bardziej orzeźwiającego niż chłodny napar, który orzeźwi Cię, gdy pogoda będzie duszna. Widzenie, jak barman stawia przed tobą oszroniony kubek, zwykle dostarcza szczególnego, choć codziennego, rodzaju radości.
Ale chociaż szklanki do mrożonego piwa są dość powszechne, jest mało prawdopodobne, aby szklanki do wina, napojów bezalkoholowych, a nawet większości koktajli były pokryte szronem. Jeśli kiedykolwiek zastanawiałeś się, dlaczego piwo jest pod tym względem wyjątkowe, odpowiedź jest prosta (w pewnym sensie): sprawia, że piwo jest wyjątkowo zimne, tak jak lubi to wielu ludzi, bez rozwadniania go jak kostki lodu.
Jeśli zimne piwo nie brzmi szczególnie kontrowersyjnie, możesz być zaskoczony, gdy dowiesz się, że temat budzi dość silne emocje wśród profesjonalistów z branży piwnej. Dzieje się tak dlatego, że eksperci od piwa twierdzą, że podanie zbyt zimnego piwa w rzeczywistości pogarsza doznania, utrudniając wyczucie niektórych subtelniejszych złożoności smaku. A jeśli pijesz pięknie wykonane (i potencjalnie drogie) piwo rzemieślnicze, to ostatnia rzecz, której chcesz.
Zamrażać czy nie zamrażać
Temperatura jest ważnym czynnikiem prawidłowego serwowania piwa — za optymalny punkt uważa się temperaturę od 40 do 55 stopni Fahrenheita, przy czym różne style piwa wymagają bardziej określonych temperatur. Większość piwowarów, barmanów, a zwłaszcza cicerones (myślę o sommelierach, ale w przypadku piwa) będzie argumentować, że zamrożenie szklanki przed nalaniem spowoduje, że piwo stanie się zbyt zimne, a tym samym osłabi niepowtarzalny bukiet aromatów i smaków, nad kultywacją których piwowarzy tak ciężko pracują.
Jednak zbyt ciepłe piwo też nie jest dobre, co może powiedzieć każdy pijący piwo. Nawet profesjonaliści mogą dać ci przepustkę na używanie matowego szkła, jeśli piwo, które do niego nalewasz, nie było schłodzone. Nie jest to zły sposób na schłodzenie piwa o temperaturze pokojowej i zdecydowanie lepszy niż wrzucanie kostek lodu. Żadna szanująca się restauracja czy bar nigdy nie podałaby piwa z lodem, ponieważ w miarę jego topnienia woda osłabia smak i treściwość. Nie jest to wielka sprawa w przypadku napoju gazowanego za 2 dolary, ale rozwodnienie piwa rzemieślniczego o skomplikowanych smakach za 8 lub 9 dolarów jest prawdopodobnie stratą czasu.
Innym scenariuszem, w którym akceptowalne są mrożone szklanki, jest sytuacja, gdy trzyma się w nich makrobrew — no wiesz, popularne, niedrogie lagery, które są przeznaczone do kruszenia podczas przydomowych grillów lub podczas meczów sportowych. Piwa te nie są znane ze swojej złożoności smaku, więc nawet jeśli oszronione szkło znieczuli kubki smakowe i w pewnym stopniu złagodzi smak piwa, wiele nie stracisz.
Kufel lodowaty lub o temperaturze pokojowej: to zależy od Ciebie
Biorąc to wszystko pod uwagę, nie masz obowiązku przestrzegania najlepszych praktyk serwowania piwa, gdy nalewasz je w domu dla siebie i znajomych. Jeśli wolisz pić wytrawne, podwójnie chmielone imperialne IPA w szklance prosto z zamrażarki, śmiało – nie ma piwnej policji, która czeka, by wyważyć Twoje drzwi. (Jeśli jednak opublikujesz zdjęcie zamrożonej szklanki na Instagramie, wiedz po prostu, że twój kuzyn piwny kujon prawdopodobnie cię osądza. Nie żebyś się tym przejmował.)
Aby w styczniu Twoje okulary były bardziej lodowate niż przednia szyba samochodu, zacznij od szklanki o temperaturze pokojowej lub chłodniejszej. Włożenie do zamrażarki ciepłej szklanki, świeżo wyjętej ze zmywarki, może spowodować jej pęknięcie lub nawet rozbicie na skutek kontrastu temperatur. Kubki są popularnym wyborem, ponieważ ich gruba i solidna konstrukcja sprawia, że są mniej podatne na pękanie, ale ostatecznie możesz używać tego, co pijesz, lub według osobistych preferencji. Przed zamrożeniem wylej trochę zimnej wody na zewnętrzną część wybranej szklanki, aby pomóc w tworzeniu się szronu.
Niezależnie od tego, co mówią profesjonaliści, nie ma nic złego w wypiciu piwa, które jest dosłownie lodowato zimne, jeśli tego właśnie chcesz. Przynajmniej nie wrzucasz kostek lodu aromatyzowanych mrożonymi brokułami, resztkami wakacji i czymkolwiek innym, co może czaić się w Twojej zamrażarce.