Rzadki i długo poszukiwany domowy „Podplamenník”: 100-letni słowacki przepis na najlepsze pikantne ciasto, jakie kiedykolwiek jedliśmy!
Szukałem długo, w końcu znalazłem i wreszcie spróbowałem.
Mam je zawsze na targach i przyznam, że choć próbowałam naśladować je w domu, nigdy nie udało mi się uzyskać odpowiedniego smaku ciasta.
Dopiero teraz w końcu znalazłam przepis, który jest dla mnie idealny.
Miotacz ognia (lub klej w sztyfcie) smakuje jak zo Słowackie targi.
Jest fantastyczne, pachnące, a jeśli ma się dobry przepis, to naprawdę łatwo je zrobić.
Potrzebujemy:
500 g mąki zwykłej
150 ml ciepłego mleka
1 łyżeczka cukru
1 łyżeczka soli
1 jajko
3 łyżki oleju
½ kostki świeżych drożdży
2 ziemniaki
Na szczycie:
350 g kwaśnej śmietany
200 g boczku
2 czerwone cebule
Zbliżać się:
W misce wymieszaj letnie mleko, pokruszone drożdże i cukier.
Czekamy, aż drożdże wyjdą.
Ziemniaki ugotuj w wodzie do miękkości.
Po ugotowaniu odcedzić i zmiksować.
Do drugiej miski przesiej mąkę.
Dodać sól, jajko, olej i ziemniaki.
Na koniec wmieszać drożdże do ciasta.
Zrobimy ciasto, która jest elastyczna i gładka.
Jeśli to konieczne, dodaj mąkę lub odwrotnie, mleko.
Niech fermentuje.
Gdy ciasto wyrośnie przenieś je na posypaną mąką stolnicę.
Wymieszaj ponownie.
Przynajmniej na to pozwólmy 15 minut na odpoczynek.
W międzyczasie przygotowujemy blachę do pieczenia, którą dobrze natłuszczamy olejem lub tłuszczem.
Można też upiec na papierze do pieczenia, ale najlepiej na smalcu.
Rozłóż ciasto równomiernie na blasze do pieczenia.
Rozciągamy je rękami po wszystkich rogach – trzeba liczyć się z tym, że w trakcie pieczenia ciasto będzie jeszcze bardziej rosło.
Posmarować kwaśną śmietaną, pokrojonym w kostkę boczkiem i posiekaną cebulą.
Wstawić do piekarnika i piec w temperaturze 180 stopni przez około 20 minut.
Krawędzie powinny być złote.
Życzymy dobrego apetytu! 🙂
Julka Miškova