Ulubione Martini Franka Sinatry było wyłącznie na lodzie
Poza śpiewaniem i aktorstwem Frank Sinatra jest prawdopodobnie najbardziej znany z jednej rzeczy: picia. Urodzony w New Jersey piosenkarz i de facto przywódca Rat Pack zasłynął z wszelkiego rodzaju szaleństw w miastach na całym świecie, od Las Vegas po Londyn. Sinatra i przyjaciele tacy jak Dean Martin i Sammy Davis Jr. mieli dziki, rozpustny wizerunek i cieszyli się reputacją imprezowiczów i kobieciarzy. Ale to, że Sinatra i jego towarzystwo lubili się dobrze bawić, nie oznaczało, że nie mieli standardów.
Przez całe życie Ol’ Blue Eyes widywano z różnymi rodzajami drinków w ręku, zwłaszcza whisky — Jack Daniel’s podwoił swoją dystrybucję po tym, jak Sinatra pewnego razu przyniósł na scenę kieliszek i nazwał go „nektarem bogów”. Sinatra uwielbiał koktajl Rusty Nail, mieszankę szkockiej i Drambuie. Ale od czasu do czasu zajmował się jasnymi sprawami, często zamawiając martini. A kiedy już to zrobił, przywiązywał do tego szczególną wagę.
Barmani, którzy często obsługiwali Sinatrę, pamiętają, jak zamawiał martini bardzo wytrawne, z ginem i dodatkami, a co najważniejsze, lodowato zimne. Tak naprawdę, podczas gdy martini zwykle wstrząsa się z lodem, a następnie podaje bezpośrednio do góry, Sinatra wziął swoje martini na lodzie – znacznie mniej powszechny sposób podawania napoju, ale podobno bardzo smaczny.
Zrobił to po swojemu
Mówiono, że ulubionym miejscem pobytu Franka Sinatry w Londynie jest American Bar w hotelu Savoy. Dwóch barmanów Savoya, Victor Gower i Peter Dorelli, zdradziło kiedyś szczegóły dotyczące zwyczajów Sinatry związanych z zamawianiem drinków. Per Gower: „Wolał klasyczne martini – gin Beefeater z odrobiną wermutu, podawany na lodzie z odrobiną cytryny. I musieliśmy się upewnić, że jego szklanka jest wypełniona lodem”.
Jeśli chodzi o napoje, „na skałach” oznacza na lodzie, w przeciwieństwie do „prosto w górę”, co oznacza bez lodu. Są szanse, że jeśli kiedykolwiek zamawiałeś martini lub widziałeś, jak ktoś je pije, było to gotowe — w szklance nie było nic poza płynem i dodatkami. Ludzie zazwyczaj lubią zimne martini, więc gin i wermut nie tylko są zazwyczaj wstrząsane lub mieszane z lodem, ale często barmani schładzają szklankę z lodem podczas przygotowywania napoju i po prostu wyrzucają lód przed nalaniem. Jednak podobno Sinatra poszedł o krok dalej i wolał martini podawane z lodem, i jak sugeruje pamięć Gowera, w dużych ilościach.
Kontrowersyjna opinia
Większość osób regularnie pijących martini ma swoje własne zasady, ale Sinatra był znany ze swojej szczególnej osobowości. Jak powiedział Dorelli: „Gdyby jeden mały szczegół był nieprawidłowy, wszyscy by o tym wiedzieli”.
Zabawne jest to, że osobiste preferencje Sinatry są obraźliwe, a nawet świętokradzkie dla niektórych barmanów i purystów koktajlowych. Wstrząsanie zamiast mieszania martini jest dość kontrowersyjne, ponieważ powoduje to rozcieńczenie napoju i może pozostawić kawałki lodu, które dodatkowo rozcieńczą się w miarę topnienia. Dla Sinatry, który zamawiał martini ze świeżym lodem w szklance, rozcieńczenie najwyraźniej nie stanowiło problemu. Ale był znany z tego, że dużo pije – może Frankie po prostu wypił martini, zanim lód zdążył się stopić.
Chociaż zamawianie martini na lodzie w miejscu publicznym może wywołać śmieszne spojrzenia, w przypadku domowych barmanów jest to całkiem standardowe rozwiązanie, którzy niekoniecznie chcą zawracać sobie głowę robieniem martini w jednym naczyniu tylko po to, aby wlać je do drugiego. Martini Rocks można przygotować i mieszać bezpośrednio w kieliszkach Rocks, a właśnie ta łatwość jest atrakcyjna (nie ma informacji, czy martini Sinatry podawano w kieliszkach do Martini czy Rocks, ale jesteśmy pewni, że w obu przypadkach jest pyszne). Poza tym, jeśli nie masz nic przeciwko rozwodnieniu koktajlu, podanie martini na lodzie to dobry sposób na zapewnienie mu idealnego ochłodzenia – tak jak lubił to Prezes Zarządu.