Z pewnością wiele osób zastanawiało się, co zrobić, jeśli przypadkowo uszkodzą towar w sklepie. Czy jesteśmy zobowiązani do pokrycia kosztów uszkodzonego produktu? Odpowiedź na to pytanie nie jest tak prosta, jak mogłoby się wydawać. Zobaczmy więc, co Kodeks cywilny mówi na ten temat.
Zdarza się, że w trakcie zakupu, niezależnie od naszej woli, towar ulega uszkodzeniu. Może to być przypadkowe wyrwanie uchwytu szklanki, przypadkowe stłuczenie szklanej butelki lub zmiażdżenie pomidora. Takie sytuacje są swego rodzaju sprawdzianem naszej przyzwoitości.
Jeśli po takim zdarzeniu wpadniemy w panikę, poszukamy ewentualnych świadków, a następnie ukryjemy uszkodzony towar na drugim końcu półki, na pewno nie zdamy tego egzaminu. Co więcej, jak podkreśla Kodeks Cywilny, takie zachowanie jest często zupełnie niepotrzebne.
Czy za uszkodzony pojemnik odpowiada klient lub sklep?
Zgodnie z zasadą ex delicto zawartą w OZ: „Kto z własnej winy wyrządza drugiemu szkodę, obowiązany jest ją naprawić.” Zasada ta, choć ma charakter ogólny i nieprecyzyjny, stanowi punkt wyjścia do dalszych rozważań. Nie wyjaśnia jednak jasno, kto powinien ponieść koszty uszkodzonego towaru w sklepie. Dlatego musimy szukać dalszych wyjaśnień. Następnie natrafiamy na artykuł 546 tego samego kodeksu, który mówi:
Te dwa zapisy pokazują nam, że nie zawsze odpowiedzialność za uszkodzony towar ponosi Klient. Jeżeli mamy wątpliwości, czy jesteśmy odpowiedzialni za uszkodzenie towaru, nie powinniśmy od razu zgadzać się na pokrycie kosztów. W takiej sytuacji warto poczekać, aż sprawa zostanie wyjaśniona np. za pomocą nagrań z monitoringu.
Jak interpretować te przepisy w praktyce?
Oczywiście dochodzenie swoich praw w takich sytuacjach nie zawsze jest łatwe i przyjemne. Jeżeli np. rozbiliśmy dzbanek wrzucając go do kosza z dużej wysokości, to na pewno jest to nasza wina i żaden sąd nie zinterpretuje tego inaczej.
Sytuacja komplikuje się jednak, gdy kolejność przyczyn i skutków nie jest jasna. Jeśli na przykład na jednej półce znajduje się za dużo rzeczy i pomimo naszych wysiłków część spada na podłogę, najprawdopodobniej jest to wina sklepu. W takiej sytuacji nie powinniśmy ponosić kosztów uszkodzonego towaru.