Oto powód, dla którego w drugą niedzielę Adwentu piecze się LNIANĘ: 100-letnia RADA na NAJLEPSZE świąteczne ciasteczka pod słońcem!
Ciasteczka Linz mają bardzo silną pozycję wśród tradycyjnych ciasteczek bożonarodzeniowych, a także mają bardzo długą historię przygotowania.
Przedstawiamy ponad 100-letni przepis na przygotowanie uczciwych świątecznych ciasteczek z Linzu wraz z poradami cukierniczymi, które z pewnością wykorzystasz podczas ich pieczenia.
Wypieki Linneusza według mistrza cukiernictwa.
Potrzebujemy:
zawsze przestrzegaj proporcji składników 3:2:1 – 1 część cukru, 2 części tłuszczu, 3 części mąki
375 g mąki zwykłej
250 g masła (temperatura pokojowa)
125 g cukru pudru
skórka cytrynowa z połowy małej cytryny
1 jajko (na jedną kostkę masła)
1 szczypta soli
marmolada do posmarowania – najlepiej ostrzejsza – wiśniowa, porzeczkowa, kwaśna morela
Zbliżać się:
Ciasto Linz należy upiec 14 dni wcześniej, żeby ładnie zmiękło.
Dlatego tradycyjnie piecze się go w drugą niedzielę Adwentu, czyli tzw drugi tydzień Adwentu.
Jak przygotować ciasto:
Włóż do miski w robocie kuchennym zmiękczyć masło.
Dodamy jajkastartą skórkę z cytryny, dodać cukier puder (ciasto jest z nim gładkie; jeśli używamy cukru semoliny, to lepiej odstawić ciasto do następnego dnia, aby kryształki się rozpuściły).
Włączamy robota za pomocą miotły „tartej”.
Wymieszajmy gładką masę, dodać mąkę i ponownie wymieszaj.
Ciasto miesza się tylko krótko, aby później nie było twarde. Ciasto liniowe, które było zbyt długo mieszane, wygląda tak, że oddziela się, pęka podczas walcowania i nie utrzymuje swojego kształtu. Może się też zdarzyć, że zbyt „wymieszane” ciasto Linc będzie po upieczeniu twarde (tłuszcz odpłynie z niego i pozostanie tylko twarda masa cukru i mąki).
Ten rodzaj Linneusza jest również popękany, jakby pomarszczony, po upieczeniu.
Ciasto możemy psuć na dwa sposoby: albo przez długie mieszanie lub jeśli wyrabiamy ciasto rękami i są one bardzo ciepłe podczas wyrabiania.
Zaraz po wyrobieniu gładkiej masy wyjmij ciasto z robota, zagnieć je na stolnicy i odstaw na zimno, najlepiej do następnego dnia (ale minimum 2 godziny).
Po wyjęciu ciasta z lodówki ponownie wyrabiamy ciasto w dłoniach na stolnicy, aby zmiękło.
Deskę posyp mąką i rozwałkuj ciasto na grubość 3 mm.
Foremki dobrze jest wycinać, gdy ciasto jest jeszcze lekko zimne, posypane aby nie pozostało w formie.
Wycinamy foremką, której nigdy wcześniej nie posypujemy mąką.
Piec w piekarniku nagrzanym do 180°C, w zależności od wielkości i wysokości ciasta, przez około 8-10 minut, tzw. „na oko”.
Gdy ciasto nabierze jasnozłotego koloru wyjmujemy je z piekarnika i spokojnie można je pozostawić do wyrośnięcia bezpośrednio na blasze, chyba że od razu je złożymy.
Klejenie:
Mistrz cukiernictwa poleca marmolada wiśniowa:
Wiśnie gotujemy z całym cynamonem i studzimy do następnego dnia, aby wiśnie pachniały jak najbardziej cynamonem.
Drugiego dnia usuń cynamon, ponownie zagotuj mieszaninę, dodaj pektynę i sok z cytryny pod koniec gotowania.
Wtedy marmolada jest gotowa.
Przed sklejeniem marmoladę włóż do rękawa cukierniczego i wyciśnij z niej kółka bez dziurki.
Rozsmarowujemy ją na tydzień przed spożyciem, aby marmolada nie wyschła, ale koła Liny możemy upiec wcześniej.
Upieczone kawałki przechowuje się w papierowym lub blaszanym pudełku. Ciasteczka mają trwałość około 3 tygodni.
Życzymy dobrego apetytu! 🙂