Nadziewane ORZECHY, takie jakie robiła moja babcia: Nie wyobrażamy sobie bez nich nawet Świąt!
Najlepsze świąteczne ciasteczka jakie mogą być.
Nie wyobrażam sobie bez nich Świąt.
Wypróbuj przepis według Pani Mlecznej, moja babcia robiła dokładnie taki sam przepis.
Potrzebujemy:
60 dekagramów mąki półgrubej
20 dekagramów cukru pudru
20 dekagramów zmielonych orzechów
1 HERA
1 łyżka smalcu
1 jajko
1 żółtko
1 cukier waniliowy
Do pakowania:
cukier puder
Pożywny:
1 Hera
1 budyń waniliowy
3 łyżki cukru
2 laski wanilii
1/2 litra mleka
garść orzechów
Zbliżać się:
Wszystkie składniki jakie mamy na ciasto ćwiczymy rękami.
Zagniataj ciasto, aż utworzy się ciasto.
Następnie przygotowujemy foremki na orzechy. Nie namaszczamy ich!!!
W każdy z nich wciskamy kawałek ciasta tak, aby był równoległy do siebie pleśń i zostawiłem takie wgłębienie na środku.
Połóż na blasze do pieczenia.
Następnie pieczemy je w temperaturze 180 stopni – 15 minut.
Trzeba to śledzić, bo tak nie jest każdy piekarnik piecze tak samo.
Wyjmij upieczone orzechy z foremek.
Obsyp je cukrem pudrem i wanilią.
Pozwól im ostygnąć.
Podczas gdy one się ochładzają, więc zrobimy nadzienie.
Pinka:
Najpierw robimy budyń z mleka, cukru, cukru waniliowego i proszku budyniowego.
Pozwól mu ostygnąć.
Pokonał 1 HERU i 1 łyżka cukru pudru i stopniowo dodajemy po łyżce budyniu.
Pokonaliśmy.
Jeśli chcemy, do kremu możemy dodać także garść orzechów.
Zawsze łączymy dwie połówki orzechów włoskich ze śmietaną.
Życzymy dobrego apetytu! 🙂